Tag: 2023
-
Pełna automatyzacja
Japończycy. Kochają. Automaty. Kropka. W Japonii dosłownie na każdym kroku można trafić na różnego rodzaju maszyny, sprzedające wszystko co się da. Zresztą – nie wierzcie mi na słowo. O tym jest ten post i mam dowody.
-
Sapporo i Kazo. Żywioły
🌊 woda Pierwszego poranka Sapporo zaskakuje nas deszczem. Decydujemy więc nieco zmodyfikować plany i zacząć zwiedzanie od jednej z atrakcji pod dachem: muzeum piwa 🍺 (Sapporo Beer Museum). Po drodze wszyscy zgodnie zaopatrujemy się w parasole, które w Japonii można oczywiście kupić dosłownie w każdym sklepie spożywczym. W samym muzeum oglądamy ogromne kadzie warzelnicze, film…
-
Kierunek: Hokkaido
Japonia. Kraj samurajów i ninja, mangi i anime, sushi i ramenu, herbaty i sake. Futurystyczne miasta rodem z filmów science fiction – ogromne, zatłoczone, krzyczące milionem kolorowych, hałaśliwych reklam i neonów – ale też ciche, kontemplacyjne ogrody zen, samotne świątynie buddyjskie i shintoistyczne, skryte wśród zalesionych wzgórz, góry, wulkany, gorące źródła i pola ryżowe. Wreszcie…
-
Idzie nowe!
Dziś 20. września. Dokładnie pół roku temu, 20. marca, startowałem do Delhi i dalej, w podróż marzeń. W tym czasie w moim życiu zmieniło się… wszystko! Samotna wyprawa dookoła świata była niesamowitą, niezapomnianą przygodą. Jej echa wciąż rezonują mi w głowie, a wspomnienia zostaną ze mną na zawsze. Ale świat nie stoi w miejscu i…
-
Totalny kosmos 🚀
Cel numer jeden mojej wizyty w Stanach. Spełnienie marzeń, subiektywnie jedna z największych atrakcji całej wyprawy dookoła świata. Miejsce, gdzie amerykańska megalomania wreszcie na coś się przydaje. Główny powód dla którego w Miami wypożyczyłem auto i ruszyłem na północ Florydy, w kierunku Orlando. Kennedy Space Center, centrum lotów kosmicznych NASA. Ale po kolei. Cape Canaveral…
-
13 godzin słońca dziennie
Po prawie półtora miesiąca intensywnego zwiedzania czas na chwilę odpoczynku. Dlatego kolejny przystanek na mojej trasie to Miami i półwysep Floryda w Stanach. Przede mną dwa tygodnie plażowania, opalania i słodkiego lenistwa nad oceanem. Warunki ku temu idealne, a tytułowe 13 godzin słońca wcale nie jest przesadą. W dniu kiedy piszę tego posta słońce wschodzi…
-
Lima, do skutku
Stolica Peru długo stawiała opór moim turystycznym (i blogowym) zapędom. Pierwszy raz samolotem z Chile – wylądowałem po 20, w hostelu przed północą. O 4 nad ranem ruszałem dalej, autobusem Peru Hop w kierunku Nazca. Tydzień później powrót na na półtora dnia i dwa noclegi – które przeciekły mi przez palce gdzieś między praniem i…